O bohaterkach i hinduskim demonie – Aru Shah i koniec czasu


Po Aru Shah i koniec czasu sięgnęłam z dwóch powodów. Pierwszym była zapowiedź ciekawej historii zainspirowanej mitologia indyjską. Indie fascynują mnie już od dobrych kilku lat, więc chętnie sięgam po odwołujące się do ich kultury pozycje. Drugim powodem było nazwisko Ricka Riordana, jednego z najlepszych twórców fantasy dla młodzieży, na okładce. Bez wahania dodałam więc ten tytuł na listę książek do przeczytania i ostatnio się za nią zabrałam. Oczekiwania były wysokie. Czy powieść Roshani Chokshi im sprostała?


Aru Shah to nastolatka mieszkająca z mamą w Muzeum Starożytnej Sztuki i Kultury Indyjskiej. Kiedy koledzy ze szkoły (którym za wszelką cenę, kłamiąc, chce się przypodobać) przychodzą do jej domu, by przyłapać ją na kłamstwie, dziewczyna robi coś, czego nie powinna. Zapala przeklętą lampę Bharaty, uwalniając mieszkającego w niej Śpiącego. Czas w muzeum się zatrzymuje. Nie poruszają się ani znajomi Aru, ani jej mama. Przed nastolatką stoi nie lada zadanie. Musi powstrzymać demona przed obudzeniem Boga Zniszczenia i zagładą całego świata. Wkrótce poznaje swą rówieśniczkę, Mini, która ma pomóc jej w wypełnieniu misji. Czy im się uda?

Jednym z elementów, które zachwyciły mnie w powieści Roshani Chokshi, był wątek feministyczny. Nieczęsto pojawia się on w książkach dla młodszych, a tu, co jest dodatkowym plusem,  wprowadzono go w nienachalny sposób. Aru i Mini to wcielenia dwóch z pięciu heroicznych Pandawów, bohaterów opisanych w Mahabharacie. Choć dotąd byli przedstawicielami jedynie płci męskiej, tym razem pojawiają się pod postacią nastolatek. I mimo że niektórzy uważają, iż dziewczynki nie są zdolne do heroicznych czynów, one udowadniają, że odwaga nie jest kwestią płci. Chokshi wykreowała je świetnie. To postaci z pozoru zbyt młode i zbyt dziecinne, by wykonać powierzone im zadanie. Pod wpływem wydarzeń przechodzą jednak metamorfozę, odkrywają, że to, co uważały do tej strony za swoje słabości lub postrzegały w negatywny sposób, jest tak naprawdę ich mocnym punktem. Za to pisarce daję ogromny plus!

Jeśli chodzi o linię fabularną – jest bardzo dobrze. Akcja mknie przed siebie, nie zwalniając nawet na chwilę. Wraz z Aru i towarzyszącą jej Mini bierzemy udział w wyścigu z czasem, w którym stawką jest życie najbliższych i całego świata. Bohaterki spotykają kolejne bóstwa i stworzenia, o których słyszały wcześniej z historii opowiadanych przez ich rodziców. Dzięki temu autorka w przystępny sposób przedstawia świat mitologii hinduskiej, rzadko eksplorowany przez współczesnych twórców – zarówno literackich, jak i filmowych, a co za tym idzie – mało znany w  krajach, w których hinduizm nie jest popularny.

Zapewne zastanawia Was nazwisko Ricka Riordana na okładce. W końcu nie pojawia się jedynie jako podpis pod kilkoma słowami rekomendacji, ale również dodatkowo, jako swego rodzaju patrona serii debiutującej na polskim rynku (w innych krajach wydano już jej książki) autorki. Ponadto, już po przeczytaniu kilku stron można dostrzec pewne podobieństwa pomiędzy Aru Shah a Percym Jacksonem czy Magnusem Chasem. Koncept jest niemal identyczny – nastoletni/a bohater/ka  dowiaduje się, że nie jest zwykłym człowiekiem. Jest dzieckiem boga, którego los już dawno został zapisany. Od tego momentu wkracza do nowego świata i wykonuje zadania powierzone przez bogów. Na tym podobieństwa się jednak nie kończą. Powieść Roshani Chokshi napisana jest równie lekkim, prostym językiem. Momentami autorka przeplata zdania ironicznymi żartami w stylu Ricka Riordana. Czasem miałam jednak wrażenie, że stara się aż za bardzo. Choć stara się mu dorównać, poziom jest nieco niższy. Nie jest jednak tak, że powieści brakuje tej "zabawności" tekstów i  sytuacji. Takich na szczęście pojawia się tu całkiem sporo, dzięki czemu książka będzie rozbawiającą do łez przygodówką idealną dla młodszych oraz "odstresowywaczem" dla starszych czytelników.

Aru Shah i koniec czasu to powieść młodzieżowa, przy której miło spędzicie czas. Wątki fantasy idealnie podkreślają swego rodzaju magię mitologii indyjskiej i wprowadzają w mało znany, ale pełen intrygujących elementów świat.  Nie tylko dobrze będziecie się więc przy niej bawić, ale także poznacie kawałek kultury Indii. Połączenie idealne.

Tytuł: Aru Shah i koniec czasu
Tytuł oryginału: Aru Shah and the End of Time
Autor: Roshani Chokshi
Tom: I
Wydawnictwo: Galeria Książki

Za egzemplarz do recenzji ogromnie dziękuję wydawnictwu Galeria Książki!

3 / dodaj komentarz:

  1. Niedawno czytałam książki Ricka Riordana i szukam czegoś podobnego, bo bardzo przypały mi do gustu i wydaje mi się, że ta powieść może mi również popasować :)
    Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Aru Shah będzie bardzo dobrym wyborem, jeśli szukasz czegoś właśnie w stylu Riordana :)

      Usuń
  2. Przeczytałam w swoim życiu tylko dwie książki Riordana, ale je uwielbiam, po prostu zawsze są inne. Jednak wydaje mi się, że jestem w stanie sięgnąć po tą powieść niemal natychmiast, bo tak jak ty uwielbiam kulturę hinduską, jest w niej to coś.
    https://myszkarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń