O marzeniach, snach i zapomnianym mieście – Marzyciel. Strange the Dreamer

Okładka-cudo i zapowiedź oryginalnego, przesiąkniętego magią świata? Biorę! Zdecydowanie! Dlatego też Strange the Dreamer chodziło za mną już od miesięcy i gdyby nie strach przed, jak słyszałam, dość trudnym językiem, pewnie już dawno bym po tę książkę sięgnęła. Nawet nie wiecie jak bardzo się ucieszyłam, kiedy w zapowiedziach wydawnictwa SQN pojawił się Marzyciel! Od razu dopisałam książkę do listy must-read na marzec. Czy powieść sprostała moim oczekiwaniom?

Wydawało się to oczywiście niemożliwe. Ale czy kiedykolwiek powstrzymało to jakiegoś marzyciela?
Lazlo Strange ma jedno marzenie. Chce poznać wszelkie tajemnice Niewidocznego Miasta – miejsca, o którym każdy zapomniał, a którego prawidłową nazwę w umyśle ludzi zastąpił Szloch. Przerzuca strony kolejnych książek w poszukiwaniu wskazówek i tworzy własne zbiory zebranych informacji. Wyprawa do mitycznego miasta wydaje się być niemożliwa, dopóki w bramie Wielkiej Biblioteki nie pojawili się pochodzący stamtąd wojownicy prowadzeni przez samego Zabójcę Bogów. Czy Lazlo spełni swoje marzenie?

Laini Taylor, znana już jako autorka Córki Dymu i Kości, zachwyca stylem pisania. Pełno tu metafor i pięknych sformułowań podkreślających niesamowity, niemal baśniowy klimat wykreowanego na kartach powieści świata. Pisarka rozpoczyna Marzyciela od intrygującego prologu, by po chwili przejść do, wydawałoby się, bardziej realistycznego krajobrazu klasztornych murów i Wielkiej Biblioteki. To właśnie tam poznajemy głównego bohatera – przesympatycznego, momentami nieco naiwnego bibliotekarza spędzającego każdą chwilę z nosem w książce. Nie da się go nie lubić, a jego pozbawiona granic wyobraźnia zachwyca, kiedy swoimi opowieściami wprowadza nas w świat pełen magicznych stworzeń. 

Jednak, jak można się spodziewać, Szloch nie istnieje jedynie w książkach. Dzięki temu świat stworzony przez Laini Taylor nabiera głębi, a z każdą stroną odkrywa się kolejną jego warstwę. Poznać tu można cały wachlarz bohaterów, spośród których każdy ma świetnie nakreślony portret psychologiczny niezależnie od tego, czy odgrywa w powieści większą, czy mniejszą rolę. Istotny jest też podział na ludzi i niebieskie... no właśnie! To musicie już odkryć sami. Powiem Wam tylko, że historia tej drugiej grupy jest niezwykle ciekawa i nieraz byłam pełna podziwu dla pomysłu pisarki.

Nie obyło się jednak bez minusów. Choć pierwsza połowa książki sprawiała wrażenie idealnej – skupiała się na konstrukcji świata przedstawionego, budowania fundamentów pod niesamowitą, złożoną historię – w drugiej połowie, poziom nieco spada. To wątek miłosny zaczyna wybijać się tu na pierwszy plan i dominować nad całą resztą. A gdy już raz zobaczyło się Szloch i poznało tak jego historię, jak i możliwości autorki, chce się tego wszystkiego więcej. Nie zrozumcie mnie źle, i ten wątek był ciekawy. W porównaniu do tego, co wcześniej, wypada jednak dość słabo, zwłaszcza, że więź pomiędzy bohaterami zacieśnia się zbyt szybko.

Marzyciel to opowieść o marzeniach oraz sile wyobraźni. Laini Taylor zabiera nas w podróż po cudownym, magicznym świecie, w którym rzeczywistość i sny przenikają się nawzajem. Daje nam to, czego chcemy – bohaterów z krwi i kości oraz emocjonującą historię, która pozostanie z nami na długo po przewróceniu ostatniej strony. A co wtedy? Pozostaje nam czekać na kolejny tom i mieć nadzieję, że to małe marzenie spełni się jak najszybciej.


PS. Ta książka jest tak złożona, że nie da się jej w pełni przedstawić w ramach krótkiego tekstu i bez spoilerowania, dlatego jeśli lubicie powieści fantasy lub interesuje Was sam motyw marzeń – bez wahania sięgnijcie po tę powieść!

Tytuł: Marzyciel
Tytuł oryginału: Strange the Dreamer
Tom: I
Autor: Laini Taylor
Wydawnictwo: SQN

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu!

12 / dodaj komentarz:

  1. Świetna recenzja! Przekonałaś mnie do przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam podobne odczucia. Świetnie wymyślone miasto Szlochu, z jego mieszkańcami (tymi na dole i na górze ;P ). Bardzo podobała mi się też historia z przeszłości miasta. Najgorzej wypada wątek miłosny, który jest schematyczny i w ogóle nie wciąga. Za to końcówka naprawdę mocna, ciekawe co będzie dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, końcówka genialna! I mimo wszystko miałam nadzieję, że to jednak nie ona spadła :<

      Usuń
  3. Widziałam tę książkę dosłownie wszędzie i chyba na razie odpuszczę sobie czytanie jej, mimo że Twoja recenzja zachęciła mnie :) Lubię, gdy w książkach jest dużo ciekawych bohaterów ;) Skuszę się na "Marzyciela", gdy szał na niego ucichnie :D
    Buziaki! ;* Dolina Książek ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, też czasem zniechęca mnie zbyt duży szum wokół jakiejś pozycji. Cieszę się jednak, że zainteresowałam Cię tą książką :)

      Usuń
  4. Muszę to przeczytać! Pochwały sypią się z każdej strony, a sam opis fabuły niesamowicie wpasowuje się w moje klimaty ♥ Widocznie muszę zakupić tę powieść przy najbliższej okazji :D

    Pozdrawiam ♥
    https://ogrodliteracki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm chyba jestem jedną z niewielu osób, które nie są tak podekscytowane tą książką jak cała reszta :D Owszem, jeśli trafi mi się okazja, z chęcią przeczytam i dowiem się, o co tu chodzi, ale nie ciekawi mnie do tego stopnia, żebym koniecznie musiała już teraz kupować ;P

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale wiadomo: każdy ma inny gust. Za mną ta książka chodziła od dnia jej ukazania się na zagranicznym rynku, więc nie mogłam jej odpuścić :D

      Usuń
  6. Miałam po nią nie sięgać, bo za dużo wokół niej zrobiło się hałasu... Jednak muszę zmienić zdanie i zapisać ją na listę must have ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam dość dawno temu, ale wciąż jestem pod urokiem "Marzyciela" ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jak wypadnie drugi tom. Mam nadzieję, że jeszcze lepiej ♥

      Usuń