O walkiriach, olbrzymach i nordyckich bogach – Młot Thora


Ricka Riordana darzę ogromnym zaufaniem. Od lat sięgam po jego książki. Nigdy nie zawodzi. Zawsze, gdy mam ochotę na coś lekkiego, przy czym miło spędzę czas, i co wciągnie mnie do swego świata – wybieram jego powieść. Pierwszy tom Magnusa Chase'a i bogów Asgardy pochłonęłam w chwilę, a historia niemal dorównała mojej ulubionej tego autora – Percy'emu Jacksonowi. Czy tak samo stało się jednak z drugą częścią przygód Magnusa?



Thor znów gubi swój młot. Niestety nie może skorzystać z mocy jego przywoływania, jak to odbywało się w Avengers. Wyznacza Magnusa Chase'a na przywódcę grupy ratunkowej. Jeśli on i jego nie odnajdą młota w porę, Samira będzie musiała poślubić olbrzyma, Loki wyjdzie na wolność, a całą resztę czeka śmierć – nadejdzie Ragnarok. Czy Magnusowi i jego drużynie uda się uratować świat po raz drugi?

Riordan po raz kolejny od pierwszej strony wrzuca nas w wir akcji. Nie bawi się w zbędne wstępy i wprowadzenie do historii. Od razu zaczyna dużo się dziać, a tempo akcji rzadko zwalnia i jeśli już – to tylko na chwilę. Bohaterowie mają kilka dni na pokrzyżowanie planów Lokiego, a każda minuta wypełniona jest niebezpiecznymi, ale zabawnymi przygodami.

Humor jest niezbędnym elementem powieści tego autora. Pełno tu śmiesznych, czasem ironicznych, a czasem niemal głupich tekstów, które wywołują (u)śmiech na twarzach czytelników. Podczas czytania tej książki na pewno nie będzie Wam smutno – Riordan jak zwykle podaje duużą dawkę charakterystycznego dla siebie humoru.
Niestety tym razem część owych humorystycznych scen wydaje się być stworzona nieco na siłę.

W swych ostatnich książkach Riordan przestał stawiać przede wszystkim na akcję i humor. Zaczął dogłębniej przedstawiać problemy takie jak rasizm, różnice wyznaniowe czy homoseksualizm. I choć w innych powieściach zręcznie wplatał te wątki w fabułę, tym razem nieco się zawiodłam. Wprowadził postać Alex Fierro, osoby zmieniającej płeć – mogącej w jednaj chwili być kobietą, a w drugiej już mężczyzną. Jest to postać niezwykle barwna i stanowi świetny element całości. Niepotrzebnie jednak autor zapoczątkował związaną z nią serię moralizatorskich rozmów, rozchodzących się później na kwestie wiary i – ogólnie – tolerancji. Wydaje mi się, że czytelnicy wolą domyślać się sami, potrzebują jedynie lekkiej sugestii, a nie dialogów krzyczących "jeśli tak nie uważasz, jesteś zły".

Mimo wszystko zbudowana przez autora fabuła wciąga i gwarantuje miłe spędzenie czasu. Bohaterowie są pełnokrwiści, a wśród nich każdy odnajdzie takiego, z którym będzie mógł się utożsamić. Świat przedstawiony, oparty na nordyckich mitach, jest ogromny i ciągle zaskakuje. Mamy więc wszystko to, czego potrzeba dobrej książce.

Drugi tom serii Magnus Chase i bogowie Asgardu nie dorównuje pierwszemu, ale mimo wszystko jest wart przeczytania. jeśli szukacie czegoś lekkiego i wciągającego, dołączcie do Magnusa, Sam, Blitza oraz Heartha i wraz z nimi udajcie się na poszukiwanie Młota Thora. Dobra zabawa gwarantowana :)

Tytuł: Młot Thora
Tytuł oryginału: Hammer of Thor
Seria: Magnus Chase i bogowie Asgardu
Autor: Rick Riordan
Ilość stron:
Wydawnictwo: Galeria Książki

W serii:
Miecz lata | Młot Thora

8 / dodaj komentarz:

  1. Nie czytałam pierwszej części, ale wiem, że Riordan... To po prostu Riordan! Zapewne sięgnę po tą serie, nie wiem, czy w najbliższym czasie, jednak to zrobię :D
    Pozdrawiam :3
    zamknietawslowach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zawiodłem się na tym autorze czytając serię o Percym Jacksonie i wnioskuję, że i ta seria jest warta przeczytania. Szczególnie mnie cieszy fakt, że jest powiązana z nordyckimi bogami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przeczytać tę serię. Bardzo podobały mi się książki o Percym (tamtej serii chyba też jeszcze nie dokończyłam), a mitologię nordycką wręcz uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie poznam całą serię, ale brakuje mi czasu na wszystkie lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja lista książek do przeczytania też nieco wykracza poza dostępny czas :D ale może Ci się uda! :)

      Usuń
  5. Uwielbim Percy'ego, ale jakoś mnie nie ciągnie do innych książek autora, a jest ich chyba dość sporo :D szczerze mówiąc przestałam nadążać xD

    litery-na-papierze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście jest ich sporo :D Sama większości nie przeczytałam, ale część z nich czeka już na półce :)

      Usuń