O dyskryminacji i drodze do wolności – Warkocz


Już kilka razy pisałam Wam o tym, że fascynują mnie Indie i uwielbiam o nich czytać. Nie robię tego już tak często jak jeszcze kilka lat temu, ale jednak co jakiś czas sięgam po powieści (i nie tylko), których akcja rozgrywa się w tym kraju. Dlatego też, kiedy wśród zapowiedzi Wydawnictwa Literackiego zauważyłam Warkocz, dodałam go na półkę "Chcę przeczytać".  I nie żałuję.
Dopóki o czymś się nie mówi, po prostu tego nie ma.
Smita to niedotykalna mieszkająca w indyjskiej wiosce. Kiedy jej córka kończy 6 lat, kobieta musi zdecydować o jej przyszłości. Pragnie by miała lepsze życie niż ona.
Tymczasem na Sycylii Giulia zastępuje swojego ojca i przez kilka dni sprawuje pieczę nad rodzinnym zakładem pelukarskim. Wkrótce odkrywa, że nie wszystko idzie tak, jak powinno.
W międzyczasie Kanadyjka Sara pnie się po szczeblach kariery prawniczej. Podczas gdy dziećmi opiekuje się niania, ona wygrywa jedną sprawę za drugą. Nie liczy się nic poza pracą. Dopóki nie staje na rozdrożu i zostaje zmuszona do przewartościowania swojego życia.

Laetitia Colombiani snuje opowieść o trzech kobietach, które z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego. Mieszkają w różnych końcach świata, pochodzą z różnych grup społecznych, a każda z nich ma w życiu inny cel. Nie wiedziałam więc, czego się spodziewać, i czy w ogóle doszukiwać się jakichkolwiek związków poza problemem pojawiającym się w każdej z historii, ale w nieco inny sposób. Po kilkudziesięciu stronach, na których pisane prozą rozdziały przeplatają się z wierszami, okazuje się, że te trzy historie rzeczywiście coś połączy, a bohaterki, choć nigdy się nie spotkają, pomogą sobie nawzajem w najtrudniejszym momencie życia.

Owym problemem, który łączy bohaterki powieści Warkocz jest pragnienie odnalezienia drogi do wolności. Autorka podejmuje temat niezwykle istotny – różne oblicza dyskryminacji. Wykreowane przez nią postaci każdego dnia spotykają się z różnymi formami społecznej niesprawiedliwości – czy jest to podział pomiędzy bogatymi a biednymi, nietolerancja religijna, czy mizoginizm. Próbują stawić czoła światu pełnemu uprzedzeń, etykietkom przyklejanym przez ludzi. Choć Laetitia Colombiani nie oddaje narracji trzem kobietom, ich głos przebija się przez zapisane strony i porusza czytających. Opowiadając o nich, autorka nadaje swojej historii mocno feministycznego zabarwienia. To powieść naprawdę niesamowita.
Nie ma równości kobiet i mężczyzn w kwestiach snu. Ani w niczym innym.
Przerwałam czytanie tej książki tylko raz – aby znaleźć nowy zestaw karteczek indeksujących. Zachwycił mnie sam temat i styl pisania. Poetycki język, którym posługuje się autorka, podkreśla wagę przedstawionych problemów oraz kontrastuje z surowością wydarzeń i coraz większą świadomością bohaterek. Pełno tu zdań, które warto zapamiętać. Zdań, które skłaniają do refleksji nad własnym życiem, do spojrzenia na świat z nieco innej perspektywy.

Warkocz to dość krótka, zaledwie 200-stronicowa powieść. Autorka udowadnia, że nie trzeba rozpisywać się na setkach stron, by przedstawić historię wzruszającą i poruszającą istotne kwestie. Jej powieść daje nadzieję oraz motywuje do odnalezienia własnej drogi do samospełnienia i wolności.  Aż ciężko uwierzyć, ze to debiut.


Tytuł: Warkocz
Tytuł oryginału: La Tresse
Autor: Laetitia Colombiani
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu!

3 / dodaj komentarz:

  1. Dopisuję ją do listy w tej oto chwili! Również bardzo lubię takie indyjskie klimaty, a to że książka nie jest koszmarnie długa tylko przemawia na jej korzyść bo dzięki temu wcisnę ją między inne zaplanowane książki w tym miesiącu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. MUSZĘ to przeczytać... Jestem bardzo ciekawa tej powieści ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej pory nie byłam pewna, czy ta książka mi się spodoba. Jednak Twoja recenzja bardzo zachęca, i czuję, że niedługo się na nią skuszę;)

    Pozdrawiam
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń