O procesach o czary i zbrodni sprzed lat – Piąty płatek róży

Przyznaję, sięgnęłam po tę książkę głównie ze względu na okładkę. Oczywiście zainteresował mnie też opis, nie zmuszałabym się do czytania czegoś tylko dlatego, że ma ładną oprawę. Tekst z tyłu zapowiadał powieść łączącą różne gatunki – miało być trochę kryminału, trochę romansu i, jak wywnioskowałam, nieco fantastyki. W skrócie: zapowiadało się ciekawie. Czy rzeczywiście tak było?

Przekonasz się, że kiedy bardzo kogoś kochasz, jesteś w stanie znieść wiele rzeczy, co do których byłaś pewna, że nie będziesz ich tolerować - prawdziwych czy wymyślonych.
Kiedy w Salem ginie nastolatek, niezadowolenie miejscowych rośnie. Sytuacja przypomina wypadek sprzed lat, a główną podejrzaną jest ta sama osoba. Wszyscy domagają cię prawdy. John Rafferty, komendant policji, zmuszony do przeprowadzenia śledztwa, z pomocą wróżącej z koronek żony i córki jednej z ofiar, a zarazem potomkini XVII-wiecznej czarownicy,  odkrywa kolejne fragmenty i próbuje złożyć je w całość. Czy uda mu się tego dokonać zanim będzie za późno?

Powieść zaczyna się niczym horror, ukazując mroczne, zagadkowe wydarzenia w mieście, które chyba wszystkim kojarzy się z procesami o czary, magią i nadprzyrodzonymi mocami – w Salem. Książka idealnie oddaje klimat tego miejsca. Jest tajemniczo, magicznie i... przerażająco. Nieraz musiałam odłożyć książkę na bok (należę raczej do grupy strachliwych, jeśli chodzi o tematy podjęte w Piątym płatku róży). Rozgrywające się wydarzenia nie mają logicznego wytłumaczenia – zarówno dla tych, którzy twardo stąpają po ziemi, jak i tych mocno wierzących w nadnaturalne siły. Atmosfera książki oddziałuje na czytelnika, wywołując emocje i wciągając do swojego świata.

W Piątym płatku róży miesza się kilka gatunków. Przede wszystkim jest to wywołujący gęsią skórkę thriller, który skłania do samodzielnego poszukiwania rozwiązania zagadki. Dla podkreślenia klimatu pisarka wplotła elementy fantastyki i horroru, dodatkowo posypując wszystko szczyptą kultury irlandzkiej. Pojawia się tu również wątek miłosny, ale pozostaje delikatnym zarysem w tle. Czasem nawet żałowałam, że autorka nie poświęciła mu kilku dodatkowych stron, by dokładniej ukazać relacje bohaterów. To samo tyczy się innych postaci wykreowanych przez Barry. W książce pojawia się ich naprawdę sporo i czasem można nieco zagubić się w ich historii.

Poza wiarą w nadprzyrodzone siły autorka porusza temat relacji rodzic-dziecko. Ukazuje kilka przykładów takich związków oraz ich wpływ na psychikę i przyszłość dzieci. Choć mogą znacznie różnić się od swoich opiekunów, niektórzy nie potrafią zrozumieć, że to zupełnie inne osoby i przyklejają im etykietki z listami błędów popełnionych przez ich przodków. Prezentując drzewa genologiczne, na przykładzie procesów o czary i nie tylko, Brunonia Barry idealnie podkreśla ten problem.

Piąty płatek róży to wciągająca powieść idealna dla fanów thrillerów i historii o czarach. "Halloweenowy" klimat wylewa się z każdej strony. Nie jest to co prawda powieść perfekcyjna, nie nazwałabym jej wybitną. Ciężko jednak powiedzieć, że nie była pozycją interesującą, zapadającą w pamięć i dostarczającą sporej dawki emocji. Śmiało możecie po nią sięgnąć.


Tytuł: Piąty płatek róży
Tytuł oryginału: The Fifth Petal

Autor: Brunonia Barry
Wydawnictwo: Filia

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia

5 / dodaj komentarz:

  1. Okładka faktycznie przepiękne i kompletnie nie zdradza z jakiego rodzaju literatura mamy do czynienia. Nie oczekiwałabym grozy po tak zwiewnej szacie graficznej ;)
    Lubię takie historie z dreszczykiem, zapisuję tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  2. To pomieszanie gatunków i fakt, że jednym z nich jest horror zdecydowanie mnie przekonuje co do tej książki. Zapisuję na liście do jak najszybszego przeczytania! :)
    Buziaki,
    siemamoniaczyta

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka cudo! wygląda tak niepozornie, zresztą tytuł też a tu proszę- elementy horroru! Może być ciekawe, ale chyba zbyt bardzo się boję :D

    olovereads.blospot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja teraz wypożyczyłam z biblioteki troszeczkę podobną powieść i zobaczymy jak mi się spodoba :)
    Po tę również chętnie bym sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tematem czarownic z Salem jestem zafascynowana, więc ta pozycja jest kusząca, biorąc także pod uwagę połączenie różnych gatunków. Polecam ,,Zaginioną księgę z Salem", jeżeli podoba ci się połączenie historii z fikcją. Zachęcająca recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń