O kłamstwie i grze – Kłamca i szpieg


Nie czytałam wcześniej żadnej książki Rebecci Stead, ale słyszałam, że pisane przez nią powieści Young Adult są warte uwagi. Kiedy więc nakładem Wydawnictwa IUVI ukazał się Kłamca i szpieg, postanowiłam sprawdzić, czy rzeczywiście tak jest. Jak spodobała mi się opowieść o życiu Georgesa?
Nie powinienem był kłaść się na ziemi. Leżenie sugeruje, że umieram i przyciąga sępy.
Dwunastoletni Georges przeprowadza się do nowego mieszkania. Jego tata stracił pracę i musieli sprzedać dom, do którego tak bardzo się przywiązali. Przy wejściu do bloku zauważają tajemnicze ogłoszenie. Wkrótce ma odbyć się spotkanie Klubu Szpiegów. Tymczasem mama chłopaka bierze podwójne dyżury w szpitalu, przez co prawie się nie widują. Porozumiewają się jedynie przez wyrazy układane z kostek do gry w scrabble. Również w szkole Georgesowi nie idzie najlepiej. Rzeczywistość rzadko bywa kolorowa.

Rozpoczynając czytanie tej krótkiej, 200-stronicowej powieści, stwierdziłam, że to chyba jednak nie dla mnie. Historia Georgesa wydawała mi się dziecinna. Nie zachwyciły mnie zwyczajne wydarzenia przedstawione przez autorkę – lekcje przyrody o kubkach smakowych, spotkania Klubu Szpiegów opierające się głównie na wciskaniu papierka po gumie w drzwi "podejrzanego" oraz domowe sceny, kiedy to ojciec głównego bohatera dzwonił z miejsca pracy matki. Wydawało mi się to pozbawione sensu, totalnie niespójne i zbyt... dosłowne. Przekraczając połowę książki uświadomiłam sobie jednak, jak bardzo się myliłam.

Nie chcę Wam zbytnio spoilerować i odbierać przyjemności odkrywania tej książki kawałek po kawałku. Powiem Wam więc tylko, że to właśnie w połowie wszystkie wątki zaczęły nabierać sensu, łączyć się ze sobą, tworząc historię idealną dla wszystkich, którym spodobało się Siedem minut po północy. Może Kłamca i szpieg nie sięga aż tego poziomu, ale niewiele mu brakuje. 

Nie jest to książka tak dziecinna, jak początkowo twierdziłam. To powieść złożona i wartościowa, pełna problemów nastoletniego, a czasem i dorosłego życia. Rebecca Stead porusza kwestię szkolnego terroryzowania przez popularniejszych uczniów, kwestię życia w kłamstwie oraz bycia małą kropką w wielkim morzu. Warto dać jej szansę.

Tytuł: Kłamca i szpieg
Tytuł oryginału: The Liar an the Spy
Autor: Rebecca Stead
Wydawnictwo: IUVI

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI


4 / dodaj komentarz:

  1. Czytałam "Siedem minut po północy" i bardzo mi się podobało, więc na pewno będę mieć na uwadze również i "Kłamcę i szpiega". Pociesza mnie fakt , że ma tylko 200 stron , jest to więc idealna pozycja na jakiś wyjazd albo do "jednego posiedzenia" na zewnątrz :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ta książka nie zachwyciła - nudziła mnie i była jak dla nie dość dziecinna. Nie moje klimaty. ;)
    Pozdrawiam!
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie słyszałam o tej autorce, ani żadnej jej książce! Jednak naprawdę mnie zaintrygowała, co rzadko się zdarza w przypadku pozycji z tego gatunku :)
    Przepiękny blog!

    Dziewczyna z książkami

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko chyba raz porzuciłam książkę w połowie, bo niestety nie przypadła mi do gustu, ale jeśli coś nie zachwyci mnie na pierwszych 50 stronach, to odzyskać moje zainteresowanie jest zwyczajnie bardzo trudno :)

    OdpowiedzUsuń